niedziela, 21 października 2012

Rozdział 4 cz.1

-Posprzątałam.- Odpowiedziałam lekko drżącym głosem.- A śmieci wyrzuciłam.
-Ty dziwko, na tych twoich śmieciach były teksty naszych piosenek.
-Ale ja myślałam…
-To było nie myśleć!
-Co tu się dzieję?- Do pokoju wszedł Saul.
- Ta dziwka tutaj posprzątała! –Axl powiedział to takim tonem jak by mówił o tym że kogoś zabiłam.
-No i dobrze że posprzątała ten burdel.
-Dobrze!? Dobrze? Przecież w tym burdelu były teksty naszych piosenek, a ta dziwka je wszystkie powyrzucała!- Wykrzyczał jak by był niezrównoważony psychicznie.
- Nie przesadzaj Axl. Nic takiego się nie stało. – Powiedział Saul spokojnym tonem.- Izzy zna wszystko na pamięć i moja siostra nie jest dziwką!
-Siostra?
-Tak, siostra!- Powiedział zirytowany już Saul.- Oczywiście nic nie pamiętasz z wczorajszego wieczoru?
-Nie no coś tam pamiętam, ale to nie jest rozmowa o tym ile wczoraj wypiłem tylko o tym co ona zrobiła.
-Dałbyś już spokój Axl.- Wtrącił się Izzy.- Nie zrobiła tego specjalnie. Poza tym już dawno powinniśmy przepisać z tych śmieci teksty.
-Jebcie się z tymi waszymi argumentami. A tak właściwie to co ona tutaj robi?
-Mieszka.- Odpowiedział prosto Saul.
-Że co, kurwa? Jak to mieszka?- Zapytał zszokowany Axl.- I  może jeszcze jest na naszym utrzymaniu tak?
- Tak, jest na naszym utrzymaniu.
-Pojebało ciebie? Przecież ledwo nam starcza  na czynsz a ty sobie przyprowadzasz siostrzyczkę i co? Myślisz że wszyscy się zgodzą żeby tutaj została?
-Już się zgodzili. -Powiedział Saul z uśmiechem.- Tylko ty masz jakieś opory.
-I dobrze że je mam.
-My jak sprowadziłeś tutaj Erin nie mieliśmy nic do powiedzenia. Teraz moja kolej.
-Erin to co innego, ona jest moją dziewczyną. I nie mieszkała z nami wiecznie. 
Ja przez całą tą wymianę zdań stałam jak wmurowana w podłogę. Nic nie mówiłam, bo nie wiedziałam co mogłabym powiedzieć. Nie chciałam przeszkadzać, ale też nie chciałam znowu stracić brata. Nawet nie zorientowałam się że Axl gdzieś poszedł.
-Amy, chodź do kuchni. Co będziesz tak stała?
Przeszliśmy do kuchni. Chłopacy już byli w trakcie wchłaniania wcześniej prze ze mnie zrobionymi naleśnikami. Jedli je tak łapczywie, jakby nic nie jedli przez cały tydzień.



Wiem że jest bardzo krótki, ale obiecuje że dodam drugą część przed weekendem.

8 komentarzy:

  1. Nie no jest git :D Teraz mam czas tylko na krótkie opowiadania D; mam tyle na głowie, że sama się sobie dziwię, jak ja tak spokojnie mogę sobie siedzieć...
    Slash i jego obrona siostrzyczki była wzruszająca! *_* Izzy i jego poparcie również, no tylko zachowanie Axla mi się nie podobało. Oczywiście było to tak znakomicie opisane, że nie mogę się doczekać kolejnej części!

    Przepraszam, że tak krótko, może następnym razem się poprawię <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiadamiam o nowym rozdziale i zalążku "Thunderstorm" xD
      http://xxlittle-xdiffrent-fckn-gnr.blogspot.com/

      Usuń
  2. Zaległości nadrobiłam, teraz będę czytać na bieżąco :)
    Genialne!
    Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na blogu? nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com?

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć, zaczęłam coś nowego, mam nadzieję, że wpadniesz. ;)
    http://lets-go-to-bed.blogspot.com/
    Przepraszam za spam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Axl mały bitch no :D Nieładnie się zachował, nie ładnie... Amy chciała dobrze przecież :) No ale Izzy i Slash stanęli w jej obronie Jupi :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, fajnie. Akcja się rozkręca tylko zdziwiło mnie, że Slash nie zareagował na pierwsze ,,dziwka" ze strony Axla. Myślałam, że jakoś bardziej się wkurzy.
    Ale i tak świetnie ❤
    ~NieszczęśliwieZakochana

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedny Axl, nikt go nie rozumie. XD Czemu jego wkurwy zawsze mnie bawią? XD

    OdpowiedzUsuń